Valve

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi sebol z miasteczka Kraków. Mam przejechane 77726.85 kilometrów w tym 15162.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024

2023

2022

2021

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014

2013

2012

2011

2010

2009

2008

2007

2006

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2017

Dystans całkowity:	246.82 km (w terenie 58.00 km; 23.50%)
Czas w ruchu:	12:33
Średnia prędkość:	19.67 km/h
Liczba aktywności:	7
Średnio na aktywność:	35.26 km i 1h 47m
Więcej statystyk

DST 20.08km
Czas 00:55
V_AVG 21.91km/h
Sprzęt Scott Spark 20
Aktywność Jazda na rowerze

Kiepsko

Niedziela, 23 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 1

Zrobiła się w miarę przystępna pogoda więc ruszyłem chwilkę pojeździć. Niestety zaraz w pierwszej części wyjazdu zaobserwowałem idąca chmurę nad Radom. Trzeba było się wycofać. Na dodatek wiatr nie pomagał w ucieczce i jakoś brakowało dziś mocy do jazdy. Nie mój dzień..jedynym plusem było to że dyszcz mnie nie złapał.

DST 37.81km
Teren 4.00km
Czas 01:55
V_AVG 19.73km/h
Aktywność Jazda na rowerze

Kowala eksploracja

Czwartek, 20 kwietnia 2017 · dodano: 23.04.2017 | Komentarze 0

Sprawdzenie nogi ? Można powiedzieć że udało się zobaczyć na jakim etapie jest moja kondycja. Z wyjazdu na wyjazd jest coraz lepiej chodź ostatnio brakuje systematyczności ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe. Pojeździłem w pobliżu miejscowości Kowala, gdzie jest górka na której można wyjechać z 5 miejsc: 2 podjazdy terenowe i 3 podjazdy asfaltowe. Sprawdziłem wszystkie opcje :) trochę brakuje jazdy po większych górach..ale ważne chociaż, że jest opcja sprawdzenia się na krótkich podjazdach.

Leśny klimat © sbor

No to w dół © sbor

DST 33.07km
Czas 01:29
V_AVG 22.29km/h
Aktywność Jazda na rowerze

Świąteczny trip

Sobota, 15 kwietnia 2017 · dodano: 23.04.2017 | Komentarze 0

Znalazłem małe okienko na przepalenie nogi. Warunki co do wyjazdu nie najgorsze, jedynie może wicher nie co za mocny. Ruszyłem standardowo w kierunku Wygięzłowa i pierwszy raz atakowałem tą górke od strony Iwanisk. W okolicach to chyba najtrudniejszy odcinek wiodący pod górę..no i potwierdziło się to podczas mojej walki z górą. Po chwili odpoczynku pojechałem do Gorzkowa i Grzybowa. Teren trochę pofałdowany, ale idzie jechać. Dojeżdżam do Strzeglic i robię krótkie interwały. Moc spada i wiatr zaczyna wiać w twarz, bardziej się toczę niż jadę, no ale czasem wiatr wygrywa. Jestem w Bogorii i postanawiam jeszcze zaatakować podjazd od Boczyny. Jadę go na spokojnie. Na szczycie obieram kierunek w stronę Miłoszowic. Kilka małych hopek i docieram do domu. Podsumowując wyjazd...dobre przetarcie przed wyjazdami w góry na żony rowerze :)

Kiepa na Wygiezłów © sbor

Widok na Góry Świętokrzyskie © sbor

Zalew na Buczynie © sbor

DST 49.68km
Teren 12.00km
Czas 02:21
V_AVG 21.14km/h
Aktywność Jazda na rowerze

Nie mój dzień

Niedziela, 9 kwietnia 2017 · dodano: 09.04.2017 | Komentarze 0

Plan był żeby dojechać nad Stawy w okolicach Przytyku. Pierwsza część trasy pomimo marnych warunków pogodowych nawet w porządku. Później jakieś problemy żołądkowe mnie dopadły, osłabłem i się mordowałem z jazdą. Odpuściło trochę przed Radomiem, troche późno, ale przed samym znowu domem znowu się zaczęło... Nie był to mój dzień. A pierwszde foto z wczrajszej wycieczki do stolicy wojewódzctwa :)

Widok na miasto © sbor

Słabo © sbor

DST 40.03km
Teren 8.00km
Czas 01:58
V_AVG 20.35km/h
Aktywność Jazda na rowerze

Ruch jednostajny

Środa, 5 kwietnia 2017 · dodano: 05.04.2017 | Komentarze 0

Plan na jazdę był dziś dosyć prosty. Jechać spokojnie jednym tempem i zdażyć przed burzą :) Plan wykonany w 100%-tach.

DST 34.25km
Teren 22.00km
Czas 02:10
V_AVG 15.81km/h
Aktywność Jazda na rowerze

Kraina Skałek

Poniedziałek, 3 kwietnia 2017 · dodano: 04.04.2017 | Komentarze 2

Pierwszy wyjazd przy pomocy auta. Hm...jak to mówią pierwsze śliwki robaczywki. Z wyjazdu nie jestem zadowolony chodź początek trasy ciekawy, kiepa i trzeba drzeć do góry. Udało się wdrapać na szczyt, ale już zjazd na trekingu w takich warunkach nie jest do końca miły. Wytłukło mnie trochę w nadgarstkach..no ale trzeba jechać dalej.Tylko, że się nie da bo rozlewiska na szlaku jest nie do ominięcia. Obieram kierunek objazdowy śmigając po wioskach i wbijam się ponownie na czerwony ...oznakowanie szlaków zostawię bez komentarza przez co tracę zbyt dużo czasu i zaczynam modyfikowanie trasy. Dojeżdżam do Leliktowa i tutaj wpadam na pomysł skrócenia trasy, który kończy się walką z jakimiś dziadostwem podobnym do kolców róży. Jak wydostaje sie z tej puszczy zniesmaczony warunkami kieruje się w strone Niekłania. Teraz mała walka na dojeździe do rezerwatu i jestem w "Piekle"
całkiem tutaj ciekawie i tereny do jazdy przyzwoite. Chwilkę odpoczynku..Ruszam dalej a tu okazuje sie druga część lasu jest fantastycznie zagospodarowana przez ludzi od wycinki lasu oraz wspomagana przez jakieś tereny z mokradłami..nie da się jechać, butuje, deszczyk lekko pada. Zniesmaczony warunkami w lasach i coraz późniejsza porą rezygnuje z trasy terenowej i wracam do samochodu szosą. Eh dawno nie było takie nierównej walki..przypomniał mi się odcinek żółtego szlaku dookoła Rzeszowa. Trzeba będzie przebadać te tereny bo w rezerwacie można coś poszaleć. Ale już wiem których odcinki trzeba omijać.

DST 31.90km
Teren 12.00km
Czas 01:45
V_AVG 18.23km/h
Sprzęt Scott Spark 20
Aktywność Jazda na rowerze

Na Rodzimej Ziemi

Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 01.04.2017 | Komentarze 2

Nareszcie..udało sie pojechać po terenach rzeszowskich. Dawno mnie tu nie było na rowerze. Pogoda i czas pozwolił na chwilkę zabawy. Braki w jeździe pod górę i w terenie są odczuwalne na każdym centymetrze trasy. Ale najważniejsze, że banan mi nie schodził z japy...dawno tak się nie otyrałem :P Na trasie spotkałem jakiegoś miłego Pana który mi towarzyszył od Słociny do Magdalenki. Później pojechał na starą trasę Skandii i przez serpentnke do domu. Potem szybkie ogarniecie się i na odwiedziny do szpitala :) walczymy :)